Psycholoszka: o psychologii, kanale na YouTube i psychice w czasie pandemii [Wywiad]

 

Psycholoszka, czyli Ewa, prowadzi od 2018 roku kanał na YouTube poświęcony psychologii. Od czasu do czasu komentuje różne dramy na rodzimym YouTubie oraz porusza kwestie edukacji seksualnej. W przystępny i okraszony dużym poczuciem humoru sposób wyjaśnia także różne zagadnienia psychologiczne takie, jak zaburzenia odżywienia, depresja lub narcyzm. Ja miałam okazję zapytać ją o kanał, psychologię, jak radzić sobie w pandemii i nie tylko. Zapraszam!

                                                                                   fot. Marcin Rygielski

Jak się miewasz w tych dziwnych, pandemicznych czasach?

Jak wszyscy - staram się nie zwariować i zachować pozory normalności. Raz z lepszymi skutkami, raz z gorszymi, ale w ogólnym rozrachunku nadal na plusie. :)

Dlaczego postanowiłaś pójść na psychologię?

Psychologia była obecna w moim życiu, odkąd wkroczyłam w dumny okres dojrzewania. Do mojej rutyny należało wieczorne romansowanie z książkami poruszającymi tematykę uzależnień czy mowy ciała. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że przerodzi się to w tak długoterminowy związek. :) Ale złapałam bakcyla i chciałam więcej. Fascynowało mnie rozkładanie na czynniki pierwsze ludzkich zachowań czy schematów rządzących podejmowanymi decyzjami. Czasami zachowywałam się jak „psychopata”. Uwielbiałam na przykład przyglądać się skupiskom osób i analizować ich mowę ciała, albo zgadywać, jakie role pełnią w grupie. Jednak psychologię traktowałam jako hobby. Gdyby ktoś zapytał 15 letnią mnie, co planuję robić w życiu, odpowiedziałabym, że będę podróżować i badać skały. Byłam geograficznym świrem do tego stopnia, że to właśnie geografię zdecydowałam się zdawać na maturze. Jednak jakiś impuls sprawił, że tą zaciekłą walkę w moim serduchu wygrała miłość do psychologii i to właśnie na ten kierunek zdecydowałam się złożyć papiery. Z perspektywy czasu mogę śmiało stwierdzić, że zdecydowanie była to dobra decyzja.

Skąd pomysł na założenie kanału?

Moja historia niestety nie jest tak barwna, jak wielu innych twórców. Nigdy nie marzyłam o byciu „youtuberem” i nie pracowałam na to latami. Lubiłam „bawić się” w social media takie jak Instagram czy Ask.FM, ale moje doświadczenie, jeśli chodzi o platformę, jaką był YouTube, nie było specjalnie imponujące. Dla mnie przez lata YouTube ograniczał się do oglądania teledysków. Bardzo późno odkryłam, że istnieje taka odnoga twórczości jak commentary. Ale jak już ją odkryłam, to strasznie się w nią wkręciłam.

Moje „jutubowe oświecenie” zbiegło się w czasie z podjęciem pracy w gastro. Niestety, niespecjalnie spełniałam się w niej zawodowo. :) Żeby umilić sobie upojne chwile nad zmywakiem, wymyśliłam pierwszy scenariusz. A skoro scenariusz już był wymyślony, to stwierdziłam - dlaczego by go nie nagrać? Jak pomyślałam, tak też zrobiłam i w ten sposób narodziła się PsychoLoszka.

Co YouTube zmienił w Twoim życiu?

Moje życie prywatne wygląda bardzo podobnie do tego sprzed rozrostu kanału. Staram się w tym wszystkim nie zatracić i pielęgnuję relacje z osobami, dla których byłam kimś ważnym, zanim przy mojej twarzy pojawiło się dużo cyferek. :) Może trochę mniej śpię i częściej na ulicy zaczepiają mnie obcy ludzie, ale poza tym moja codzienność nie uległa jakiejś kolosalnej zmianie.

Czy ciężko ci jest pogodzić studia z prowadzeniem kanału?

Zależy od okresu - najtrudniejsze są sesje. Przyznam szczerze, że ten rok jest dla mnie trochę bardziej wymagający, bo jestem w trakcie pisania magisterki, ale przy dobrej organizacji i samodyscyplinie jest to możliwe do pogodzenia.

Ile trwa stworzenie jednego odcinka?

Nie ma reguły - tu również świetnie sprawdzi się ulubiony zwrot wszystkich psychologów - TO ZALEŻY. :) Wszystko zależy od tego, jakiego zagadnienia będzie dotyczył odcinek. Te wymagające bardziej merytorycznego podejścia, jak i przeanalizowania dużej ilości materiału, zabierają oczywiście więcej czasu. Myślę, że średnio research, przygotowanie scenariusza, nagranie materiału oraz montaż mogą zajmować mi około 6 dni. Oczywiście istnieje też alternatywa - mogłabym nie jeść i spać, i przygotować film w 3 doby - ale staram się zachować w życiu work-life balance i zazwyczaj rozkładam sobie pracę. :)

W swoich filmach łączysz przekazywanie wiedzy psychologicznej z komentowaniem różnych zdarzeń z rodzimego YouTuba, ale nie tylko. Skąd pomysł na takie połączenie?

Omawianie różnych zjawisk psychologicznych na konkretnym przykładzie sprawia, że dużo łatwiej jest zrozumieć mechanizmy ich działania. Zależało mi też bardzo na tym, by treści przekazywane na tym kanale nie miały formy „suchego wykładu”, a forma odpowiadała panującym standardom na tej platformie.

Jakie zagadnienie psychologiczne jest twoim ulubionym?

Mam słabość do psychologii społecznej i klinicznej. Zaburzenia psychiczne i mechanizmy rządzące relacjami międzyludzkimi to mój konik.

Jakie książki lub filmy psychologiczne możesz polecić na te pandemiczne czasy?

Jest to pytanie, które bardzo często pojawia się w wiadomościach, które otrzymuję od widzów.

Na mojej stronie https://psycholoszka.com.pl/polecam w zakładce Polecam przygotowałam listę książek idealnych na rozpoczęcie swojej przygody z psychologią. Znajdują się tam też pozycje dla tych odrobinę bardziej „wprawionych w boju”. Długa lista  na czas koronaapokalipsy z filmami oraz serialami o psychologicznym zabarwieniu znajduje się natomiast na moim Instagramie @panipsycholoszka w wyróżnionych relacjach. Jestem pewna, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.

Coraz więcej się mówi o depresji i innych zaburzeniach psychicznych. Czy według ciebie sprawia to, że ludzie mają większą świadomość i wiedzę psychologiczną?

Na pewno! Uważam, że popularyzowanie wiedzy psychologicznej i normalizowanie rozmaitych zaburzeń jest niezwykle istotne, bo przekłada się na polepszenie życia nas wszystkich. Dużo łatwiej jest walczyć o swoje dobre samopoczucie, gdy potrafisz nazwać to, co potencjalnie może ci dolegać, wiesz, że nie jesteś jedyną osobą na świecie z daną przypadłością, i wiesz, gdzie szukać pomocy.

Pandemia, panujące obostrzenia i niepokój mogą źle wpływać na ludzką psychikę, szczególnie jeżeli ktoś już wcześniej zmagał się z różnymi zaburzeniami. Jak sobie z tym radzić i kiedy należy zgłosić się do specjalisty?

W „nienormalnych” czasach nasza „nienormalność” staje się „normalna”. Nie ma jedynego słusznego sposobu na przeżywanie aktualnych trudności. Myślę, że istotne jest to, by przede wszystkim dać sobie prawo do przeżywania WSZYSTKICH emocji i pozwolić sobie na 100% samoakceptację. To normalne, że możemy czuć się bardziej przygnębieni, to normalne, że tęsknimy za „wcześniejszym życiem”, to normalne, że nasze jeansy stały się za ciasne. Nie ma też jedynej, słusznej granicy, kiedy należy zgłosić się do specjalisty. Jeśli czujemy się przytłoczeni całą tą sytuacją, nie warto odkładać szukania pomocy na później. To tak jak z bolącym zębem. Czasami potrafi przestać dawać o sobie znać tylko po to, by za kilka dni uderzyć ze zdwojoną siłą. Na pewno sygnałem, który powinien wzbudzić naszą czujność, jest utrzymywanie się smutku, poczucia beznadziei i bezsensu przez okres 2 tygodni. Jest to bowiem jedno z kryteriów diagnostycznych depresji.

Jak możemy pomóc osobie, która jest w dołku, jeśli chodzi o panującą sytuację?

Niestety, nikomu nie da się pomóc na siłę i osoba, która wymaga pomocy, musi jeszcze sama zgodzić się tą pomoc przyjąć. Dobrym rozwiązaniem jest przypominanie, że jesteśmy dla tej osoby, że może na nas liczyć, że gdy będzie gotowa, by przyjąć tę pomoc - my czekamy w naszych pelerynach superbohaterów, by wysłuchać i wesprzeć. Nie bójmy się też pytać wprost o potrzeby drugiej osoby - może wspólne oglądanie Netflixa albo śmiesznych kotów na YouTube to coś, co diametralnie polepszy jej nastrój. W sytuacji, gdy stan osoby w dołku będzie bardziej poważny, warto zachęcać ją do wizyty u specjalisty, gdzie otrzyma profesjonalną pomoc.

Masz jakąś radę na czas pandemii dla studentów? Coś, co chciałabyś im – nam – powiedzieć?

Moja rada od serducha, to bądźcie w tym czasie szczególne życzliwi dla siebie i innych. :)

 

Rozmawiała: Agnieszka Szachowska

 

Komentarze