Winna czy niewinna? Oto jest pytanie!
Niecałą dekadę temu Wendy spowodowała wypadek
samochodowy, w którym zginął jej ukochany brat. Dręczona poczuciem winy próbuje
poukładać sobie życie. Niestety, jej partner Warren dopuszcza się zdrady. Wtem,
zupełnie nieoczekiwanie, załamana kobieta poznaje Jima – wojskowego, który może
być jej nadzieją na udany związek i szczęście. Mimo byłego stale będącego
gdzieś w pobliżu, wszystko zdaje się zmierzać ku happy endowi. I wtedy
zakochana para ulega wypadkowi. Jednak pojawia się teoria, że to wcale nie był
przypadek…
Czy Warren odpuści i pozwoli Wendy odejść? A może
ona nadal coś do niego czuje? Czy wypadek Wendy i Jima naprawdę był tylko
wypadkiem? I czy naprawdę może mieć coś wspólnego z tragedią sprzed lat? Czy
Wendy w końcu pozbędzie się poczucia winy?
Niewątpliwym atutem „Winnej” jest warsztat. Alicja Sinicka zdecydowanie potrafi pisać w sposób ciekawy, lekki i przyjemny. Wciąga
nas do tego świata i długo nie wypuszcza. Sami bohaterowie są autentyczni, choć
może czasami bywają zbyt uproszczeni, ale nadal interesujący. Ponadto, autorka
umiejętnie snuje wątki obyczajowe, łącząc je z romansem… Tylko, że opis książki sugeruje nam intrygę i
książkę w stylu thrillera. Zamiast tego dostajemy miks dramatu i romansu.
Zapowiadana intryga pojawia się dopiero w drugiej połowie książki. Na
szczęście, warto przeczekać te dwieście stron. Rozwiązania, które proponuje nam
autorka, są niebanalne i mało który czytelnik domyśli się, jak zakończy się ta
historia.
„Winna” nie jest najlepszą książką, jaką czytałam w
życiu. Ale na pewno jest jedną z lepszych. Intrygująca historia, ciekawi
bohaterowie, nieoczywiste zwroty akcji… Dodajmy do tego przyjemny w odbiorze
styl pisania i mamy przepis na świetną książkę!
Agnieszka Szachowska
Komentarze
Prześlij komentarz