,,Kościotrup’’, ,,Same kości’’, ,,Nikogo sobie nie znajdziesz’’ - to nie są komplementy. Wywiad z Klaudią z profilu codziennie.psychologia
Klaudia studiuje psychologię, a na swoim profilu (codziennie.psychologia) porusza tematy zdrowia psychicznego. W rozmowie ze mną opowiedziała o samookaleczeniach i body shamingu. Zapraszam!
![]() |
fot. materiały prasowe |
Autoagresja to działanie skierowane przeciwko samemu
sobie. Samouszkodzenia mają na celu spowodowanie fizycznej, ale też psychicznej
szkody. Samo zdefiniowanie autoagresji nie jest proste. Za zachowanie
autoagresywne rozumie się takie zachowanie, które powoduje fizyczne uszkodzenie
własnego ciała, zagrożenie życia oraz wszelkie działania, mające intencje
wywoływania takich następstw (Jarosz, 1980, Hołyst, 1995).
Dlaczego
ludzie robią sobie krzywdę?
Przyczyn autoagresji nie można jednoznacznie
określić. Samookaleczenia są uwarunkowane wielorako. Możemy mówić o czynnikach
biologicznych przy zaburzeniach genetycznych, które są wystarczającą przyczyną
zachowań autoagresywnych, ale także psychospołecznych. Doświadczenia traumatyczne
i chęć ich wyrażenia mogą powodować samookaleczenia. Warto podkreślić, że do
autoagresji dochodzi zazwyczaj w stanie emocjonalnego napięcia. Występuje także
częściej u osób, które w dzieciństwie byli ofiarami molestowania i przemocy.
Dla osób samookaleczających się jest to pewien sposób na ,,ucieczkę’’ oraz
radzenie sobie z przeżywanymi emocjami.
Spotkałam
się z przekonaniem, że okaleczają się tylko atencjusze lub „smutne emo dzieci”.
Obydwie wiemy, że to nieprawda. Skąd biorą się takie krzywdzące przekonania?
Niestety, wciąż istnieją krzywdzące stereotypy na
temat samookaleczania. Krzywdzą wiele osób, które potrzebują pomocy, ale jej
nie uzyskują. Warto pamiętać, że autoagresja może być wołaniem innych o pomoc.
Rodziców, znajomych czy otoczenia. Takie osoby chcą być wysłuchane i oczekują
wsparcia od najbliższych. To sposób komunikacji. Wciąż samookaleczanie
występuje w głównej mierze u dzieci i młodzieży, ale nie TYLKO! I należy o tym
pamiętać.
Czego
nie mówić osobie, która prawdopodobnie się okalecza?
Takiej osobie warto powiedzieć, że ma w nas
wsparcie. Że jesteśmy przy niej i nie oceniamy. Nie wolno jednak reagować krzykiem,
płaczem. Nie mówimy - ,,Pokaż co tam masz’’ czy ,,Daj dotknąć’’. Nie możemy
naruszać intymności osoby samookaleczającej się. Nie prosimy o to, aby się
rozebrała i pokazała rany. Takie zachowania nie są skuteczne i są naruszeniem
elementarnego prawa do intymności. Mogą prowokować do kolejnych samookaleczeń.
Nie wpatrujemy się w rany, nie dotykamy i ich nie komentujemy! Słowa typu ,,Ale
głębokie rany’’ zostawiamy dla siebie. Nie możemy także wymuszać obietnic, że
taka osoba tego więcej nie zrobi. Może to pogłębić poczucie beznadziejności - pamiętajmy,
że zachowania autoagresywne nie zawsze poddają się kontroli.
A
co powiedzieć? Jak wesprzeć taką osobę?
Możemy powiedzieć ,,Widzę, że nie czujesz się
najlepiej. Może wspólnie poszukamy dla Ciebie pomocy?’’. Warto znaleźć
odpowiedni moment, nie robić tego w pośpiechu. Musimy pokazać takiej osobie, że
mamy dla niej czas na wygadanie się.
Na
swoim profilu poruszyłaś temat skinny shamingu. Czym różni się on od body
shamingu?
Skinny shaming to body shaming. Poruszyłam temat zawstydzania osób szczupłych z wielu powodów. Chciałam podkreślić, że coś
takiego istnieje. Wiele osób tego nie widzi lub nie wie, że osoby szczupłe są
wyzywane. ,,Kościotrup’’, ,,Same kości’’, ,,Nikogo sobie nie znajdziesz’’ - to
nie są komplementy. Jest to niezwykle krzywdzące i obniża samoocenę, a nawet
może powodować zaburzenia odżywiania. Warto pamiętać, że body shaming nie
dotyczy wyłącznie osób grubszych. Choć tego nie wykluczam. Sama przez całe
życie doświadczałam nieprzyjemnych komentarzy na temat tego, że ,,jestem zbyt
chuda’’.
Dlaczego
zawstydzanie kogoś z powodu wyglądu jest nie w porządku? Jaki może mieć to
skutek?
Skutków jest wiele. Zawstydzanie, poniżanie czy
ośmieszanie kogoś ze względu na jego wygląd dostarcza nowych kompleksów. Obniża
samoocenę i poczucie własnej wartości. Może powodować niezdrową relację z
jedzeniem, zaburzenia odżywiania. Wzbudzamy w takiej osobie ogrom negatywnych
emocji i wiele stresu, co wpływa na rozwój wielu zaburzeń psychicznych.
Czego
nie mówić, żeby nie zawstydzać drugiej osoby?
Nie mówmy ,,Za dużo jesz’’, ,,Tobie chyba już
starczy’’ lub ,,Za mało jesz’’, ,,Zjedz coś jeszcze’’. Nie powinniśmy
komentować tego, ile ktoś je, to nie nasza sprawa. Chyba, że widzimy coś bardzo
niepokojącego. Wtedy warto reagować. Pamiętajmy, aby nie komentować wyglądu
innych, niezależnie, czy ktoś waży mniej czy więcej. Nie mówimy ,,Chyba
przytyła/eś’’ lub ,,Chudniesz, brzydko wyglądasz’’. Nie każdy ma zasoby, aby
sobie z tym poradzić.
A
jak możemy wesprzeć osobę, która doświadczyła body shamingu?
Ważne jest to, aby nie naciskać. Cierpliwość jest
kluczem. Osoba z takimi doświadczeniami może nie chcieć rozmawiać. Należy dać
jej przestrzeń, przy czym utwierdzać ją w tym, że jesteśmy przy niej i słyszymy
jej problemy, aby nie czuła się osamotniona.
Rozmawiała: Agnieszka Szachowska
Komentarze
Prześlij komentarz