Pani mgr Sylwia Kosioł to psycholog oraz certyfikowana psychoterapeutka poznawczo-behawioralna. Zajmuje się terapią osób dorosłych, terapią par oraz wsparciem psychologicznym w chorobach somatycznych. Swoją pracę poddaje stałej superwizji u superwizora Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej. Prowadzi konto na Instagramie: psychoterapia.cbt, gdzie dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem. Miałam okazję popytać Panią Sylwię o zaburzenia lękowe – skąd one się biorą, czym są i jak sobie z nimi radzić? Zapraszam!
Zacznijmy
może od tego, czym w ogóle są zaburzenia lękowe? Co się kryje pod tą nazwą?
Zaburzenia
lękowe (kiedyś nazywane nerwicą lękową) są jednymi z najczęściej występujących
zaburzeń psychicznych. Charakteryzują się występowaniem lęku o przyszłe
wydarzenia lub strachu dotyczącego bieżących wydarzeń. Należy zaznaczyć, że
odczuwanie wyżej wymienionych emocji jest całkowicie normalną reakcją na
stresujące sytuacje, np. zdawanie egzaminu, prezentację na zajęciach lub w miejscu
pracy, rozmowę kwalifikacyjną czy widok agresywnego zwierzęcia biegnącego w
naszym kierunku. Jednak, jeśli niepokój i napięcie utrzymuje się dłużej, trudno
sobie z nim poradzić oraz wpływa negatywnie na codzienne funkcjonowanie, staje
się zaburzeniem, z którym można i warto skutecznie walczyć, np. poprzez terapię
poznawczo-behawioralną. Odczucia z ciała, które towarzyszą lękowi: szybkie
bicie serca, nadmierna potliwość, duszności, drżenie rąk, czy nóg, a w
skrajnych przypadkach wymioty, poczucie nierealności.
Zgodnie
z obowiązującą w Europie Klasyfikacją zaburzeń psychicznych i zaburzeń
zachowania w ICD-10 do zaburzeń lękowych zaliczamy:
a)
Agorafobię (z napadami
paniki lub bez)
b)
Fobię społeczną
c)
Fobie specyficzne
d)
Lęk paniczny
e)
Zaburzenie lękowe
uogólnione
f)
Zaburzenie
obsesyjno-kompulsyjne
g)
Ostrą reakcję na stres
h)
Zaburzenie stresowe
pourazowe
i)
Zaburzenia adaptacyjne
j)
Zaburzenia dysocjacyjne
k)
Zaburzenia
somatyzacyjne
l) Zaburzenie hipochondryczne.
Skąd
one się biorą?
Istnieją różne możliwe
przyczyny występowania zaburzeń lękowych, jednak przypuszcza się, że ich
pojawienie się może być kombinacją czynników genetycznych i środowiskowych,
takich jak: stresujące wydarzenia w dzieciństwie, choroba psychiczna w rodzinie
pochodzenia, problemy ze zdrowiem fizycznym, czynniki osobowościowe lub
nadużywanie substancji psychoaktywnych.
Czym
jest OCD? Wydaje mi się, że to coś więcej, niż tylko obsesyjne mycie rąk…
Samo mycie rąk jest
zachowaniem kompulsyjnym, tak jak np. sprawdzanie, liczenie, układanie. Na OCD
(ang. obsessive-compulsivedisorder), czyli zaburzenie
obsesyjno-kompulsyjne składają się obsesje - myśli natrętne, niechciane, które
pojawiają się w naszym umyśle powodując ogromny lęk i dyskomfort oraz kompulsje
- zachowanie, które czujemy, że musimy wykonać, by doznać ulgi od
nieprzyjemnych emocji wywołanych obsesjami. Na przykład - wracam ze sklepu do domu
i myję ręce. Nagle pojawia się myśl obsesyjna: “Umyłaś niedokładnie ręce, zrobisz obiad dla rodziny i
wszyscy strasznie zachorują”. Pojawia się silny lęk, który zmusza mnie
do powrotu do łazienki i szorowania rąk. Niepokój mija, ale za chwilę pojawia
się kolejna myśl obsesyjna, poddająca w wątpliwość dokładne umycie przeze mnie
rąk. I tak w kółko. Osoba cierpiąca na OCD spędza wiele godzin w ciągu dnia na
wykonywanie zachowań kompulsyjnych, by obniżyć swój lęk. Ważne jest, by
pamiętać, że kompulsje w niczym nie pomagają, powodują jedynie krótkotrwałą
ulgę, która ostatecznie wzmacnia cały cykl OCD.
Oczywiście,
istnieje wiele odmian OCD m.in.: natręctwa o treści religijnej (obraza Boga),
natręctwa o treści seksualnej (związanej z orientacją seksualną, podejrzeniem
bycia pedofilem/gwałcicielem), natręctwa dotyczące zdrowia, natręctwa związane
z możliwością skażenia, zanieczyszczenia (mycie rąk), czy też OCD z przewagą
myśli obsesyjnych (Pure O), gdzie nie ma wyraźnych kompulsji, za to są
kompulsje mentalne (sprawdzanie w myślach, retrospekcja, analizowanie,
tłumaczenie sobie, zamiana złych myśli na dobre myśli, racjonalizacja itp.).
Skąd
ono się bierze?
Zaburzenie
obsesyjno-kompulsyjne może być uwarunkowane biologicznie (czynniki genetyczne,
charakterystyczne cechy budowy i funkcjonowania struktur mózgu, przebycie
określonych infekcji) oraz psychospołecznie (uczenie się, wychowywanie w
konkretnym środowisku, perfekcjonizm, silne wartości moralne, nadmierna
odpowiedzialność).
Czym
jest lęk uogólniony? Gdzie jest granica między lękiem takim „do przyjęcia” a
takim, który staje się problemem?
Zaburzenie lękowe uogólnione (ang. generalizedanxietydisorder, GAD) to zaburzenie charakteryzujące się doświadczaniem długotrwałego, uporczywego lęku ogólnego, tzw. lęku wolnopłynącego, niezwiązanego z żadną konkretną przyczyną. Osoba cierpiąca na zaburzenie lęku uogólnionego martwi się „na zapas”, jest w stanie ciągłej czujności, tak jakby niebawem miało wydarzyć się coś niedobrego. „Tryb czuwania” w GAD wiąże się z uczuciem napięcia i niemożności odprężenia się. Do tego dochodzą objawy somatyczne tj. napięcie mięśniowe, bóle głowy lub pobudzenie wegetatywne, często prowadzące do bezsenności wynikającej z „gonitwy myśli”. By odróżnić normalny lęk od tego, który staje się problemem, należy spojrzeć na ogólne funkcjonowanie danej osoby. Jeśli w związku z nadmiernym zamartwianiem się występuje zaburzenie funkcjonowania w sferach osobistej, zawodowej czy społecznej, można już mówić o zaburzeniu. Również okres występowania zamartwiania się jest tu kluczowy – żeby postawić diagnozę zespołu lęku uogólnionego, wspomniane objawy powinny utrzymywać się przez większość czasu przez minimum 6 miesięcy.
A
fobia społeczna?
Lęk
społeczny wiąże się z silną obawą ośmieszenia się w sytuacji społecznej.
Najprościej rzecz ujmując - każdorazowe przemawianie w miejscu publicznym, w
większym gronie osób, zabieranie głosu w szkole, w pracy, podczas uroczystości
rodzinnej powoduje silny lęk u osoby cierpiącej na fobię społeczną. Lękowi
towarzyszą objawy z ciała, takie jak: kołatanie serca, uczucie gorąca,
czerwienienie się, drżenie rąk, pocenie się, poczucie braku tchu. Osoba
cierpiąca na lęk społeczny jest również przekonana, że wszyscy ludzie widzą jej
zakłopotanie i czerwone policzki i od razu czuje się oceniana negatywnie. To
może w efekcie prowadzić do unikania sytuacji społecznych oraz izolowania się
od ludzi.
Czy
to prawda, że zespół stresu pourazowego (PTSD) dotyczy tylko osoby z wielkimi
traumami, na przykład żołnierzy? Czy też może ono dotyczyć również „szarych
Kowalskich”?
Zespół
stresu pourazowego (ang. post-traumaticstressdisorder, PTSD) nie jest
charakterystyczny jedynie dla żołnierzy, którzy doznali traumatycznych przeżyć
podczas wojny. PTSD może ujawnić się u każdej osoby, która doświadczyła
traumatycznego wydarzenia w swoim życiu: brutalnej napaści, uczestniczenia w
wypadku komunikacyjnym, przeżycia katastrofy ekologicznej, bycia ofiarą znęcania
się fizycznego, seksualnego lub psychicznego itp. Objawami PTSD są trudności w
zrelaksowaniu, ciągłe napięcie, koszmary senne, powracające wspomnienia traumy
oraz silne unikanie sytuacji, miejsc, przedmiotów, osób, które kojarzą się z
tym drastycznym przeżyciem. Osoby cierpiące na PTSD mają trudności ze spaniem,
z koncentracją uwagi, z drażliwością, łatwo je przestraszyć, są stale spięte i
w trybie czuwania.
A
czy na podstawie Pani doświadczenia można powiedzieć, że takie zaburzenia
(fobie, OCD, PTSD, lęki) często się zdarzają?
Spośród zaburzeń
lękowych w gabinecie prywatnym najczęściej spotykam się z zaburzeniem
obsesyjno-kompulsyjnym, różnego rodzaju fobiami (społeczną, ale też z fobiami
specyficznymi) oraz z zaburzeniem lęku panicznego.
Jak
wygląda psychoterapia w przypadku tych zaburzeń? Pacjent/pacjentka przychodzi
do gabinetu i co dalej?
Rozpoczęcie terapii poprzedza faza zbierania wywiadu oraz wstępnej diagnozy. W zależności od nurtu terapeutycznego i indywidualnego podejścia terapeuty trwa
około 3-4 sesje 50-minutowe. W terapii poznawczo-behawioralnej sposób leczenia
wspomnianych w dzisiejszej rozmowie zaburzeń lękowych różni się w zależności od konkretnego
zaburzenia, z którym boryka się klient/ka. Na przykład psychoterapia zaburzenia
obsesyjno-kompulsyjnego opiera się na terapii ekspozycji z powstrzymaniem
reakcji, co w wielkim skrócie oznacza, że klient/ka eksponuje się na myśl
obsesyjną i powstrzymuje od wykonania kompulsji. Natomiast w fobii społecznej
klient/ka tworzy hierarchię unikania i lęku wraz
z oceną, która sytuacja społeczna wyzwala najsilniejszy, a która najsłabszy lęk
i wspólnie z terapeutą wykonują daną czynność (zaczynając od tej najsłabiej
lękotwórczej): najpierw terapeuta, później klient/ka.
A
można sobie poradzić z lękami i fobiami bez pomocy specjalisty? Jak sobie z
nimi radzić na co dzień?
Na pewno warto
spróbować! W księgarniach stacjonarnych i internetowych dostępnych jest wiele
poradników do autoterapii zaburzeń lękowych, w których krok po kroku opisane
jest, co należy robić. Poradniki oparte na terapii poznawczo-behawioralnej
zawierają w sobie przydatne formularze i arkusze robocze do analizy myśli
pełnych lęku i emocji z nimi związanych. Można w nich znaleźć liczne przykłady
z życia oraz elementy psychoedukacji. Warto z nich skorzystać na starcie, a
jeśli to nie pomoże, zalecam konsultację u specjalisty zdrowia psychicznego. W
przypadku wystąpienia myśli samobójczych odkładamy na bok podręczniki i przede
wszystkim koniecznie zapisujemy się na wizytę do lekarza psychiatry.
Jak
możemy pomóc osobie, o której wiemy, że ma jedno z zaburzeń lękowych?
Zdecydowanie odradzam
wyśmiewania i umniejszania trudnościom, z którymi dana osoba się mierzy. Nie
należy porównywać jej z innymi ani oskarżać o lenistwo, izolowanie się czy
„przesadzanie”. W OCD bardzo trudno jest przestać wykonywać kompulsje, a w GAD
trudno jest przestać się zamartwiać. Gdyby to było takie proste, wielu
psychoterapeutów nie miałoby pracy. Tak więc rady typu: „Przestań wreszcie…” są
bardzo nieskuteczne i powodują u takiej osoby silne poczucie winy, wstydu i w
ogóle w niczym nie pomagają.
Pomocne jest okazanie
wsparcia i zrozumienia dla trudności, z którymi mierzy się osoba z zaburzeniami
lękowymi. Jeśli nie rozumiemy, co tak naprawdę jest dla niej trudne, warto po
prostu zapytać: „Co jest dla ciebie najtrudniejsze/najgorsze do zrobienia?”,
„Jak mogę ci pomóc?”, „Czy czegoś potrzebujesz?”. Dobrze jest również doczytać
o danym zaburzeniu dla lepszego zrozumienia trudności oraz szukanie informacji,
gdzie można znaleźć pomoc profesjonalisty (w ramach Narodowego Funduszu
Zdrowia, prywatnie czy też z ramienia fundacji, stowarzyszenia) oraz jak
samodzielnie można wspierać osobę z zaburzeniem lękowym w jej procesie
leczenia.
Bardzo dziękuję za Pani czas :)
Rozmawiała: Agnieszka Szachowska
Komentarze
Prześlij komentarz