Agnieszka Ozga-Kaczmarska (Interdyscyplinarne Centrum Poradnictwa UPJP2): Ludzie mniej się boją przyznawać do swoich problemów

Osoby, które chcą udać się do psychologa bądź psychoterapeuty, mają do wyboru albo pójść do specjalisty na NFZ, albo iść na wizytę prywatnie. Jednak w tym pierwszym przypadku oczekiwanie na wizytę może trwać długie miesiące. W tym drugim – nie każdy może sobie pozwolić na prywatne leczenie. Jest jeszcze trzecia opcja – Interdyscyplinarne Centrum Poradnictwa UPJPII. Miałam okazję porozmawiać z Panią Agnieszką Ozgą-Kaczmarską i zadać jej kilka pytań właśnie o wsparcie psychologiczne na UPJP2. Zapraszam!

fot. materiały prasowe

Proszę mi powiedzieć, na jaką pomoc psychologiczną mogą liczyć studenci UPJPII w ramach Interdyscyplinarnego Centrum Poradnictwa?

Centrum Poradnictwa oferuje konsultacje psychologiczne, interwencje kryzysowe, psychoedukację, poradnictwo w sytuacjach konfliktu. Jeżeli chodzi o psychoterapię, to nie prowadzimy jej. Dominujące jest jednak poradnictwo indywidualne, psychoedukacja i pomoc w postaci interwencji kryzysowej. Oprócz Centrum, w ramach Biura ds. Osób z Niepełnosprawnościami, organizujemy również cotygodniowe spotkania dla studentów – „Kawę z Bonem”. Rozmawiamy na nich na różne tematy życiowe, psychologiczne. Zapraszam na te spotkania serdecznie, bo w grupie są jeszcze wolne miejsca. Były osoby, które brały udział tylko w kilku spotkaniach. Korzyścią zarówno dla grupy jak  i otoczenia, było to, że ta osoba coś wniosła od siebie, swoje doświadczenia, przeżycia oraz zwrotnie zabierała jakąś myśl, refleksje z tych spotkań ze sobą. Grupa ma charakter otwarty, co do zasady, więc każdy może w dowolnym momencie dołączyć   W ramach Centrum, ale także BON-u oferujemy również wsparcie informacyjne – zdarzają się pytania o wsparcie socjalne albo o kwestie związane z procesem studiowania czy o formy pomocy psychologicznej, w tym też o psychoterapię. Wsparcie informacyjne dedykowane jest również asystentom osób, które studiując na UPJPII wykazują pewne trudności edukacyjne, na różnym podłożu. Elementarnym oddziaływaniem jest wsparcie emocjonalne, na przykład w przypadku osób, które mają zaniżoną samoocenę – staramy się ją wzmacniać lub budować na nowo. W ramach  Biura prowadzimy również treningi, w tym trening poznawczy czy motywacyjny.  W sytuacjach tego wymagających przeprowadzana jest diagnoza potrzeb, funkcjonowania psychofizycznego, czasem występuje konieczność wykonania badania przy użyciu narzędzi psychologicznych. W ramach diagnozy możemy zaobserwować jak przebiegają nasze procesy uwagowe, pamięciowe, czy uruchamiamy adaptacyjne sposoby radzenia sobie ze stresem,  albo jakie mechanizmy wpływają na nasze aktualne funkcjonowania. Jeżeli uda się postawić diagnozę, to jest to przyczynek do zmiany. Przychodzi mi na myśl jeszcze jedna rzecz, jaką warto wymienić, to trening relaksacyjny – w kontekście radzenia sobie z napięciem codziennym. Nie tylko w pandemii, ale generalnie, w naszym ciele i w naszej psychice gromadzi się nierzadko wiele nieprzyjemnych emocji, myśli. Czasami mamy gonitwę myśli, napięciowe bóle w ciele, sztywność mięśni. To wszystko wymaga redukcji i regulacji – pracy z ciałem i umysłem. Jeżeli chodzi o uporczywe myśli, pomocne są metody wizualizacyjne czy oddechowe. Dzięki takiej regulacji, z czasem z elementami muzykoterapii,  stosując relaksacje, możemy wyeliminować problem. Na przykład w przypadku zaburzeń lękowych czy depresyjnych, osoba może odczuć znaczną ulgę. Podsumowując, wachlarz oddziaływań jest duży, staramy się działać także interdyscyplinarnie, bo oprócz pomocy psychologicznej w ICP świadczone jest wsparcie prawne, poradnictwo duchowe, pedagogiczne, poradnictwo w zakresie pracy ze studentami, mediacje. 


Dlaczego zdecydowała się Pani na pracę ze studentami jako psycholog?

Tak mnie moja droga życiowa pokierowała Uważam, że praca sama w sobie jest ciekawa. Studenci w przeważającej większości znajdują się w fazie wczesnej dorosłości. W tym czasie obserwuje się problemy związane z wchodzeniem w relacje, związki, nieraz jeszcze poszukuje się  samych siebie, zderzamy się z obrazem własnej osoby w roli studenta, pracownika. Załóżmy, że te kryzysy tożsamościowe już są rozwiązane, ale przecież Państwo podejmujecie zatrudnienie, łączycie role zawodowe czy często rodzinne, co może generować konflikty na tych płaszczyznach. Mam też przekonanie, że te oddziaływania nie do końca są takie, jak trzeba – patrząc na informowanie społeczeństwa o systemie wsparcia psychicznego. Ludzie często nie wiedzą, czego się spodziewać po wizycie u psychologa. Konkludując, psycholog jest po to, żeby tę wiedzę upowszechniać. 

A czym jest interwencja kryzysowa, o której Pani wspomniała?

Wymaga zastosowania interwencji kryzysowej nagła, zakłócająca funkcjonowanie sytuacja krytyczna, która zarazem wywołuje wzrost poziomu napięcia a nasze sposoby radzenia sobie z nią okazują się niewystarczające. Aby kryzys nie przeistoczył się w stan patologiczny należy zwrócić się po pomoc. W ramach interwencji kryzysowej występuje wsparcie doraźne i krótkoterminowe. Chodzi o to, że to wsparcie jest ograniczone w czasie. Kryzys może pojawić się na różnych polach – czy to rodzinnym, czy edukacyjnym, relacyjnym, sytuacyjnym. Czasem jest tak, że osoby do nas przychodzą z kryzysem, który zaczął się wcześniej, ale poprzedził on obecny stan. W tej sytuacji kładzie się nacisk na wykrycie prawdziwej przyczyny narastających zaburzeń. Kryzys może też występować obok zaburzeń psychicznych. Wtedy nasza interwencja ma za zadanie jak najsprawniej wyprowadzić osobę z kryzysu, aby jednocześnie nie pogłębić istniejącego zaburzenia. W sytuacji kryzysowej pomocna okazuje się nie raz koncentracja na tym, jak osoba do tej pory radziła sobie. To nie jest łatwe, z uwagi na zawężone, tunelowe myślenie oraz dezadaptacyjnie działające mechanizmy obronne.


A z jakimi problemami zgłaszają się studenci? To są problemy osobiste, zawodowe czy jeszcze coś innego?

To nie są sprawy tylko czysto studenckie. Tak naprawdę to są problemy dotyczące całokształtu życia – w tym zawodowe, rodzinne, edukacyjne, psychologiczne, zdrowotne, socjalno- bytowe. Często są to problemy naprawdę trudne do rozwiązania, na przykład mają charakter przewlekły. Ktoś się na przykład zgłasza dopiero po jakimś czasie, ponieważ do tej pory myślał, że poradzi sobie sam z tym problemem. Natomiast w którymś momencie doszedł do wniosku, że jednak wymaga pomocy specjalistycznej.

A jak wygląda taka konsultacja? Myślę, że nie wszyscy wiedzą, jak przebiega taka wizyta u psychologa…

To zależy od tego, z czym konkretnie się ktoś zgłasza. Jeżeli chodzi o Interdyscyplinarne Centrum, to z założenia forma wsparcia odbywa się poprzez Teamsa lub osobiście, po wcześniejszym umówieniu. Nie trzeba się jakoś specjalnie zgłaszać – wystarczy napisać maila, a następnie następuje przekierowanie do zespołu. Wtedy na bieżąco rozwiązujemy problem tej osoby lub jest jakaś seria spotkań. Natomiast jeśli ktoś zgłasza się do Biura, to w takim przypadku pierwsza wizyta zazwyczaj opiera się na wywiadzie i obserwacji, z uwzględnieniem pilnych konsultacji, w których czas ma znaczenie nadrzędne. Czasami osoby przychodzą w stanach ostrych, wtedy wizyta może zakończyć się skierowaniem do innego specjalisty, na przykład lekarza psychiatry. Nie mniej jednak zawsze staram się dostosowywać formę pomocy do indywidualnego przypadku. Każdy psycholog ma swój warsztat, zasoby i kompetencje, w sytuacjach w których czuje, że sobie poradzę pomagam, gdy istnieje potrzeba delegacji do innego specjalisty- deleguję. Jeżeli ktoś na przykład wymaga psychoterapii, sugeruję taką możliwość psychoterapii, a co osoba z tą wiedzą zrobi, to już sama jest w tym zakresie decyzyjna. 

Często się zdarza, żeby studenci przychodzili i korzystali z pomocy Centrum? Czy raczej niechętnie przychodzą? 

Bardzo często. Szczerze przyznam, że nawet nie wiedziałam, że ta praca będzie taka wymagająca pod tym kątem. To, że studenci często się zgłaszają, może wynikać poniekąd z racji wieku. Państwo macie coraz silniejszy przekaz społeczny: „Można korzystać z pomocy psychologicznej”, „To nie jest nic złego”, „To nie jest powód do etykietowania”. Faktycznie, indywidualne konsultacje w ramach ICP i BON-u cieszą się dużym powodzeniem. 

A dlaczego zdrowie psychiczne jest takie ważne?

Bo dbamy o zdrowie psychiczne właściwie cały czas, a raczej powinniśmy Zdrowie psychiczne wpływa na zdrowie fizyczne i odwrotnie - one są zharmonizowane ze sobą. Człowiek funkcjonuje w wielu wymiarach – żeby dobrze funkcjonować psychicznie, musimy też dobrze funkcjonować fizycznie. Jeżeli się dobrze czujemy pod kątem psychologicznym, to świadczy że nasze potrzeby fizyczne też powinny być zaspokojone. 

A jak my, studenci, możemy o to nasze zdrowie zadbać? Zarówno teraz w pandemii, jak i później?

Sposobów radzenia sobie z napięciem i ze stresem jest bardzo wiele. Tak jak wcześniej powiedziałam, ważny jest balans między zdrowiem fizycznym i psychicznym. Ważne jest, żebyśmy umieli znaleźć czas na relaks, a nie tylko na pracę i naukę. Żebyśmy nie byli przeciążeni nadmiarem obowiązków. Abyśmy umieli cieszyć się z takich codziennych przyjemności i żyli zgodnie z uporządkowanym rytmem dnia. Ważne jest również zdrowe odżywianie się, co, niestety, jest  nie raz zaniedbywane. Często na wizytach pada moje pytanie o to, jak wygląda sposób odżywiania się na co dzień. Warto wiedzieć, że wiele jest mikroelementów i witamin, których niedobór odbija się zarówno na naszym zdrowiu fizycznym, jak i psychicznym. Dlatego ja też pytam wprost i zarazem konfrontuje: „Czy zdrowo się odżywiasz?”. To jest bardzo proste pytanie i nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że to jest tak ważne. Regularność posiłków, ale i odpowiednia ilość snu. Jeżeli jest problem ze snem, macie Państwo problemy poznawcze – problemy z koncentracją, pamięcią, zaburzenia w poczuciu bezpieczeństwa. Ważne jest również ograniczenie stresorów. Mamy stan pandemii – jeżeli ktoś jest osobą wrażliwą i nadmiernie reaguje na informacje ze świata, warto to ograniczyć. Jeżeli ktoś chce wiedzieć, ile jest nowych zakażeń danego dnia, niech sprawdzi to raz dziennie, a nie pięć czy dziesięć razy. Ważna jest też tak zwana wentylacja emocjonalna, regularna praca na emocjach, pozbywanie się tych nieprzyjemnych. Specjalnie mówię „nieprzyjemnych”, bo nie ma negatywnych emocji – każda emocja jest nam potrzebna i w pewien sposób informuje nas o jakichś naszych potrzebach. Wentylacja emocji służy mówieniu o tym, jak się czujemy, co z kolei powoduje ulgę. Mówi się, że jeżeli mamy jakiś problem i mówimy o nim drugiej osobie, to dzielimy ten problem na pół. Myślę, że coś w tym jest. 

W jaki sposób zachęcić studentów do korzystania z pomocy psychologicznej w ramach Centrum Poradnictwa?

Myślę, że istotny jest przede wszystkim dialog społeczny. Przede wszystkim trzeba rozmawiać o tym, ze problemy natury psychologicznej, mogą się przydarzyć w każdym momencie naszego życia. Ludzie mniej się boją przyznawać do swoich problemów i mówić o nich, gdy wiedzą czego one dotyczą. Macie Państwo na stronach internetowych i na Facebooku wyszczególnione, kto i czym się zajmuje w Centrum. Prowadzimy dyżury, których dni i godziny również są podane na stronie. Nie zdarzyło mi się, żebym odmówiła komuś pomocy. Centrum powstało z myślą również o osobach spoza Uczelni, im też dedykujemy pomoc. Osoby zewnętrzne również mogą się do nas zgłosić. 

A są takie sytuacje, w których konsultacja psychologiczna to za mało? Pani wtedy kieruje taką osobę do psychoterapeuty, do psychiatry czy jak to wygląda?

Czasami faktycznie jest tak, że pomoc w ramach Centrum nie wystarcza. To się dzieje zazwyczaj wtedy, kiedy osoba zwlekała z podjęciem leczenia ale też w stanach wymagających obserwacji innego specjalisty. Czasem takie oddziaływanie musi nastąpić, być po prostu silniejsze, bardziej intensywne czy wielostronne. 

Bardzo Pani dziękuję


Rozmawiała: Agnieszka Szachowska


Komentarze