Jak przetrwać Wielkanoc?

Wielkanoc, podobnie jak Boże Narodzenie, to czas, kiedy widzimy się z rodziną i jest bardzo dużo jedzenia. Spora część z nas reaguje na ten czas alergicznie - budzi się frustracja, stres, zwłaszcza jeśli widzimy się z tą częścią rodziny, za którą nie przepadamy. O tym, czego nie mówić w święta, już pisałam, teraz chciałabym Wam powiedzieć o tym, czego nie musicie robić.

fot. pixabay

  1. Sprzątanie

Nie musisz sprzątać całego domu, jakby zaraz miała do Ciebie wparować Perfekcyjna Pani Domu i wykonać test białej rękawiczki. Jeśli lubisz sprzątać (są takie osoby) i lepiej czujesz się w posprzątanym mieszkaniu, to oczywiście nikt Ci nie broni umyć podłóg czy okien. Natomiast warto pamiętać o tym, żeby sprzątać dla siebie, a nie dla ciotki czy teściowej która będzie patrzeć, czy umyłaś okna albo czy w zlewie nie ma brudnych naczyń.

  1. Gotowanie

Nie musisz robić wiadra sałatki jarzynowej ani 5 ciast. Po pierwsze, jedzenie za dwoje lub troje nie jest dobre dla nas, ponieważ może skończyć się bólem brzucha lub nudnościami. Po drugie, jeśli nie zjesz czegoś ze świątecznego stołu, to świat się nie zawali. Rzeczy, których nie zjesz przez święta, a nadal są zdatne do jedzenia, może je oddać do jadłodzielni. 

  1. Jedzenie

Jedzenie dla wielu osób może być triggerujące, zwłaszcza jeśli zmagamy się z zaburzeniami odżywiania. Przy rodzinnym stole możesz zetknąć się z kąśliwymi komentarzami typu: “Tobie już chyba wystarczy”, “Masz zamiar to zjeść?”, “Mama cię chyba nie karmi, wyglądasz jak śmierć”, “Ty TYLE zjesz?!”... I tak dalej, i tak dalej. Ważne jest, żeby być asertywnym i postawić granice. Komentarzy na temat Twojej wagi czy talerza nie da się uniknąć, ale istotne jest, żeby reagować na nie w asertywny sposób. Jeśli jesteś weganinem lub wegetarianinem, masz celiakię czy inne problemy żywieniowe, pamiętaj, że najważniejszy jest Twoje zdrowie i Twoje prawo do własnych wyborów. W wege-społeczności zetknęliśmy się z wieloma chamskimi - nie boję się tego napisać! - tekstami dotyczącymi żywienia. Ważne, żeby postawić granice i nie dawać wejść sobie na głowę. Zwłaszcza komuś, czyje zdanie na temat tego, co jesz, Cię nie obchodzi.

  1. Siedzenie przy stole

Nie musisz siedzieć przy stole, jeśli nie chcesz - możesz zjeść i, na przykład, iść na spacer. Zwłaszcza jeśli tematy poruszane przy stole Ci nie odpowiadają albo nie chcesz słuchać złotych rad ciotek i wujków lub wścibskich pytań o Twoje prywatne życie.

5. Wiara

Nie musisz chodzić do kościoła, jeśli nie chcesz. Ja sama od lat nie chodzę. I nie musisz się nikomu z tego tłumaczyć. Tak jak z żadnej swojej decyzji.


Na koniec życzę Tobie - sobie :) - udanych świąt, niezależnie od Twoich relacji z rodziną, jedzeniem i generalnego stosunku do świąt i spotkań rodzinnych!


Komentarze