Magda Fordon: Zaburzenie osobowości i cechy z nim związane to tylko fragment danego człowieka [Wywiad]

Magda Fordon na swoim profilu na Instagramie (@borderwgłowie) i kanale na YouTubie (ta sama nazwa) mówi o zdrowiu psychicznym i psychoterapii, czasami też porusza kwestie związane z edukacją seksualną. Ma osobowość typu borderline i właśnie niemu poświęcona jest nasza rozmowa. Zapraszam!

fot. materiały prasowe
Czym jest borderline?

Borderline to inaczej zaburzenie osobowości chwiejnej emocjonalnie, znane również pod nazwą zaburzenie osobowości z pogranicza. Często stosuje się również skrót BPD z ang. borderline personality disorder.

W jaki sposób objawia się to zaburzenie osobowości?

Każda osoba z borderline jest inna. Aby zostać zdiagnozowanym z tym zaburzeniem, trzeba spełniać minimum 5 z 9 kryteriów DSM V. Wśród kryteriów znajdują się: 

  • Desperacki wysiłek wkładany w unikanie wyobrażonego odrzucenia przez innych,

  • Niestabilne i burzliwie przebiegające związki międzyludzkie, charakteryzujące się wahaniami między skrajnymi stanami: idealizacją i dewaluacją,

  • Zakłócenie poczucia własnej tożsamości: wyraźne i trwale niestabilny obraz samego siebie,

  • Impulsywność okazywana w co najmniej 2 obszarach, stwarzająca potencjalne zagrożenie (na przykład zbyt duże wydatki, seks, nadużywanie substancji, lekkomyślna jazda, objadanie się),

  • Nawracające zachowania, gesty lub groźby samobójcze albo samookaleczenia,

  • Niestabilność reakcji emocjonalnych spowodowana zmiennością nastroju w zależności od warunków (na przykład nasilone epizody dysforii, drażliwość lub lęk, utrzymujący się do kilku godzin, rzadko dłużej niż kilka dni),

  • Przewlekłe poczucie pustki,

  • Intensywne, nieadekwatne do sytuacji gniew i trudności w panowaniu nad nim (częste wybuchy złości, utrzymujące się poczucie gniewu, powtarzający się udział w bójkach),

  • Związane z czynnikami stresowymi, przemijające wyobrażenia paranoidalne lub bardzo nasilone objawy dysocjacyjne.

Ponadto, osoby z zaburzeniami osobowości bardzo często cierpią dodatkowo na inne zaburzenia osobowości lub nastroju, jak na przykład depresja. Bardzo charakterystyczny jest lęk przed odrzuceniem, który przejawia się w bardzo zauważalny sposób, którym dla osoby z BPD może być nawet „krzywe spojrzenie”. Osobiście najbardziej utrudniającym mi życie objawem jest poczucie pustki i brak stabilnego obrazu własnego “ja”, impulsywność oraz niestabilne relacje międzyludzkie. Mam wrażenie, że powyższe kryteria wynikają jedne z drugich i wzajemnie się napędzają. Przykładowo - czując wewnętrzną pustkę, osoba z BPD może zachowywać się impulsywnie, aby poczuć cokolwiek innego, a poprzez naprzemienną idealizację i dewaluację innych osób, związki i relacje towarzyskie takiej osoby są niestabilne.

A skąd bierze się to zaburzenie? Ogólnie – skąd biorą się zaburzenia osobowości?

Nie można podać jednej głównej przyczyny. Na pewno wpływ mają czynniki środowiskowe, takie jak traumatyczne doświadczenia z wczesnego dzieciństwa, jednak nie bez znaczenia są uwarunkowania genetyczne. Nie ma czegoś takiego jak „gen borderline”, a zaburzenie to nie jest dziedziczne, jednak prawdopodobieństwo występowania tego zaburzenia u dziecka wzrasta, jeżeli jego opiekunowie również na nie cierpią. Mimo to, zarówno podatność genetyczna, temperament, jak i wrażliwość dziecka mogą wpłynąć na zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia zaburzenia osobowości z pogranicza. Ale właśnie z pogranicza czego? Początkowo pacjenci z BPD klasyfikowani byli jako pacjenci na pograniczu neurotyczności i psychozy. 

Jak się je diagnozuje? 

Przyjmuje się, że osoba cierpi na zaburzenie osobowości borderline, jeżeli spełnia odpowiednią liczbę kryteriów wymienionych w klasyfikacjach chorób i zaburzeń psychicznych. Należą do nich obecnie DSM V i klasyfikacja ICD 11. Klasyfikacje te są pomocne dla specjalistów, którzy zajmują się stawianiem diagnoz, ale też psychoterapeutom w celu obrania skutecznego planu leczenia danego pacjenta. Doświadczeni specjaliści po dokładnym wywiadzie z pacjentem są w stanie zauważyć cechy, jakie przejawia pacjent, ale o zaburzeniu świadczy poziom ich nasilenia oraz to, czy przejawiane cechy są dla pacjenta źródłem cierpienia. Warto dodać, że zaburzania osobowości diagnozuje się we wczesnej dorosłości, tj, po 18 roku życia, kiedy osobowość staje się ukształtowana. Dodatkowo, na tym etapie życia często pojawia się wiele stresorów takich jak pierwsza praca, studia, związki romantyczne, które dodatkowo mogą nasilić cechy zaburzenia.

Kto w ogóle stawia diagnozę?

Diagnozę stawia przede wszystkim lekarz psychiatra oraz psycholog po specjalności klinicznej, który posiada uprawnienia do przeprowadzania testów psychologicznych. Dodatkowo, tak jak wspomniałam, diagnozę w celach terapeutycznych postawić może psychoterapeuta, jednak nieoficjalnie. W celu postawienia diagnozy na tzw. papierze, odsyła się pacjentów do lekarza psychiatrii. Dla odpowiedniego leczenia najważniejsza jest praca nad tym, co najbardziej przeszkadza w życiu pacjentowi, więc często diagnoza na psychoterapii diagnoza w ogóle się nie pojawia, w celu uniknięcia etykietowania lub wystraszenia pacjenta, ponieważ zaburzenia osobowości są bardzo stygmatyzowane.

Jakie są stereotypy dotyczące borderline’a? Dlaczego są one krzywdzące?

Do najbardziej krzywdzących stereotypów dotyczących borderline zaliczyć można to,  że osoby na nie cierpiące nie posiadają empatii i manipulują. Są to mity, ponieważ w silnie stresujących sytuacjach, to, że osoba z BPD zachowuję się bardzo egocentrycznie, gdy przykładowo boi się odrzucenia, jest nieświadomym mechanizmem obronnym. Osoba taka nie robi tego celowo, żeby kogoś skrzywdzić, a zwyczajnie nie posiada zasobów, aby poradzić sobie z odrzuceniem, które jest dla niej największym możliwym zagrożeniem. Po opadnięciu emocji osoba z BPD odczuwa ogromne poczucie winy i wyrzuty sumienia, które prowadzić mogą nawet do zachowań autodestrukcyjnych. Zachowań agresywnych nie można usprawiedliwiać i są one złe bez względu na intencje, jednak osoby nieświadomej i nie kontrolującej swoich emocji nie można nazwać potworem. Taka osoba potrzebuje leczenia, które w głównej mierze opiera się na psychoterapii. Jeżeli osoba z BPD nie chce się leczyć, to życie z nią może być nie lada wyzwaniem. Mówię to świadomie, ponieważ pamiętam, jak ciężko było mi funkcjonować przed terapią. Jednak, gdy tylko dowiedziałam się, co mi dolega, umówiłam się na wizytę do specjalisty. 

Kolejnym krzywdzącym mitem jest to, że z borderline nie da się wyleczyć, Nic bardziej mylnego! Specjaliści, jak na przykład dr Daniel Fox mówią, że jest to możliwe niemal w 100%. Wyleczyć się z borderline można bowiem poprzez zaprzestanie spełniania 5 z 9 kryteriów DSM V lub zwyczajnie poprzez zmniejszenie ich nasilenia do takiego stopnia, że nie będą one przeszkadzać w funkcjonowaniu. 

Stereotypem jest też na przykład to, że każda osoba z BPD się samookalecza fizycznie - to nieprawda. Do form samookaleczania zaliczyć można każde zachowanie, które przysparza jednostce cierpienia - na przykład impulsywnie wydawanie pieniędzy czy na przykład objadanie. Każda osoba jest inna i inaczej radzi sobie z problemami w regulacji emocji.

Co się dzieje po postawieniu diagnozy? Pacjent powinien dostać leki czy iść na terapię?

To zależy od tego, od kogo otrzyma diagnozę i jakie trudności ma dany pacjent. Jeżeli w pierwszej kolejności udał się do psychiatry, to ten na pewno zaleci psychoterapię, gdyż jest to podstawowa metoda leczenia zaburzeń osobowości - nie ma leku na borderline. Bardzo często lekarze przepisują pacjentom z BPD leki, które poprawiają ich codzienne funkcjonowanie, tj. leki antydepresyjne, przeciwlękowe, przeciwpsychotyczne, uspokajające, nasenne - w zależności, jakie objawy utrudniają im prawidłowe funkcjonowanie. Podobnie, gdy pacjent otrzyma diagnozę podczas psychoterapii, psychoterapeuta na pewno skieruje pacjenta do psychiatry, jeżeli jego stan nie będzie umożliwiał efektywnego procesu psychoterapeutycznego. Tak było w moim przypadk - moje stany depresyjne i silne myśli samobójcze wymagały interwencji psychiatry, abym w ogóle mogła korzystać z psychoterapii. 

Stosuje się więc zarówno psychoterapię jak i farmakoterapię, w zależności od potrzeb indywidualnych pacjenta, jednak to psychoterapia jest tą główną metodą leczenia zaburzeń osobowości.

Już o tym wspomniałaś, ale jednak zapytam - da się „pozbyć” tego zaburzenia? Tak jak na przykład walczymy z depresją i w pewnym momencie ona odpuszcza i jesteśmy zdrowi?

Tak jak wspomniałam wcześniej, pozbycie się objawów borderline jest jak najbardziej możliwe, jednak wymaga to dużej gotowości na zmiany i ogromu pracy włożonej przez pacjenta w proces terapeutyczny. Nie jest to zmiana, która przychodzi z dnia na dzień, a terapia zwykle trwa co najmniej kilka lat. Myślę, że zarówno zaburzenia osobowości, jak i depresja nie odpuszczają, a po prostu ma się je w pewnym sensie pod kontrolą. Trzeba być czujnym, ponieważ w trudniejszych momentach w życiu, objawy mogą powrócić lub się nasilić. W obecnym stanie nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez terapii i bez leków, ale wiem, że jest to możliwe. A nawet w przypadku, gdybym musiała do tych form leczenia wrócić w przyszłości, nie będę tego utożsamiać z porażką. 

Często zdarza się, że ktoś ma borderline?

Wbrew pozorom, tak. Mówi się, że ok. 1-2% społeczeństwa cierpi na borderline, jednak ciężko oszacować, na ile wynik ten jest prawdziwy. Wynika to między innymi z tego, że do niedawna borderline traktowane było jako typowo „damskie” zaburzenie i mężczyźni byli mylnie diagnozowani. Ponadto, wiele osób nie jest świadomych swoich zaburzeń, ponieważ nie trafili oni jeszcze do żadnego specjalisty zdrowia psychicznego. Zdarza się również, że borderline myli się z autyzmem u kobiet lub ze złożonym zespołem stresu pourazowego, z ADHD, a nawet - z chorobą dwubiegunową, ponieważ mają one wspólne kryteria. Ponadto, bardzo często objawy zaburzeń osobowości przesłaniane są na przykład przez depresję, której objawy maskują objawy zaburzeń.

A jak postępować z osobą z takim zaburzeniem? Kiedy ktoś nam mówi, że ma borderline?

Myślę, że jak każdego innego człowieka. Na pewno nie powinno się oceniać żadnej osoby przez pryzmat ich zachowania, nie znając jej sytuacji oraz doświadczeń życiowych. Nigdy nie wiemy, z czym dana osoba zmagała się lub zmaga na co dzień. Jeżeli ktoś mówi nam, że cierpi na borderline, nie uciekajmy. Szczególnie, jeżeli osoba ta jest świadoma swoich problemów i pracuję nad sobą. Pamiętajmy, że zaburzenie osobowości i cechy z nim związane to tylko fragment danego człowieka. Zaburzona osoba może, a raczej na pewno ma też pozytywne aspekty i części „zdrowe”, które sprawiają, że warto jest poznać je bliżej. 

Wiedząc, że bliska nam osoba ma borderline, warto byłoby poczytać trochę o tym zaburzeniu, na przykład w książce „Nienawidzę Cię! Nie odchodź!” czy „Uratuj mnie” ( to akurat moje 2 ulubione). Rozumiejąc mechanizmy funkcjonowania takich osób, będzie nam o wiele łatwiej z nimi empatyzować i być może okazać większą dozę cierpliwości i wsparcia. 

Bardzo dziękuję za Twój czas :)


Rozmawiała: Agnieszka Szachowska

Komentarze