Wszyscy obecnie żyjemy sytuacją, jaka panuje w Ukrainie. Obserwujemy zryw pomocy na rzecz uchodźców - jest mnóstwo zbiórek finansowych i rzeczowych, a także dużo słów wsparcia w stronę Ukraińców i Ukrainek. Duża część z nas jest wolontariuszami i aktywnie działa na rzecz uchodźców wojennych. To jest fantastyczne i bardzo budujące, jednak nie możemy zapominać też o sobie. A konkretniej - o naszym zdrowiu psychicznym.
To nie jest sprint, tylko maraton
Pomoc uchodźcom wojennym nie będzie potrzebna tylko przez kolejne dni czy tygodnie, ale może to trwać nawet lata. Oczywiście, chciałabym, żeby wojna w Ukrainie jak najszybciej się skończyła. Jednak należy pamiętać, że ta pomoc będzie musiała być długofalowa. Dlatego tym bardziej ważne jest zadbanie o nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. To nie jest egoizm, tylko prosta sprawa - jeżeli nie zadbamy o siebie, nie “przydamy się” potrzebującym.
Nie dowalaj sobie
Jeżeli nie czujesz się na siłach pomagać na dworcu lub być wolontariuszem, masz do tego prawo. Każdy z nas ma określoną odporność psychiczną i musi działać w zgodzie ze sobą. Mega szacun dla wszystkich wolontariuszy i organizatorów zbiórek, ale nawet jeśli udostępnisz jedną zbiórkę albo oddasz jedna rzecz do kosza w Biedrze dla uchodźców, to już coś znaczy. Nie każdy z nas jest w stanie - i finansowo, i psychicznie - zaangażować się w pomoc tak, że wykupi pół marketu, załaduje je do auta i zawiezie za granicę. Każde wsparcie się liczy i nie warto dowalać sobie, że robimy za mało. Nie ma za mało - każda złotówka, każda paczka pampersów, każde udostępnienie jakiejś zbiórki czy każda pojedyncza butelka z wodą się liczy. Działamy na miarę swoich sił i możliwości - fizycznych, psychicznych i finansowych.
Pamiętaj o swoich podstawowych potrzebach
Każdy z nas musi jeść, pić i spać wystarczająco długo. Jeśli jesteśmy głodni, odwodnieni lub niewyspani, to prędzej czy później nasze baterie nam padną - zdrowie zacznie nam szwankować. Nie da się ratować świata, jeśli burczy ci w brzuchu albo padasz na twarz, bo śpisz 2 godziny na dobę. Wyspany, najedzony człowiek, który pije tylko wody, ile potrzebuje jego organizm zdziała więcej, niż z odwodnieniem, niewyspaniem, i tak dalej. Jeśli czujesz, że potrzebujesz odpocząć, postaw na relaks. Obejrzyj film lub serial, który lubisz. Poczytaj książkę. Weź gorącą kąpiel. Poćwicz jogę. Idź na spacer. Słowem - zadbaj o swoje zdrowie i samopoczucie.
Uważaj na treści
Żyjemy w czasach, kiedy informacje dochodzą do nas z każdej strony. A ponieważ teraz numerem jeden jest wojna w Ukrainie, bardzo łatwo o przebodźcowanie. Nie sprawdzaj wiadomości kilka czy kilkanaście razy dziennie. Jeśli już musisz, wystarczy raz dziennie. Jeżeli potrzebujesz przerwy od social mediów, to zrób ją. Kiedy sięgasz po film/książkę/serial, pamiętaj, że tematyka wojenna może być obecnie mocno triggerująca. Ja na przykład miałam czytać “Słowika” Kristin Hannah, ale akcja toczy się podczas II WŚ, więc no…
Aktualnie social media zalane są treściami związanymi z sytuacją w Ukrainie. Jednak zdarzają się twórcy, którzy starają się dostarczać swoim odbiorcom “comfort content”, do którego ich przyzwyczaili. Lajtowe treści też są potrzebne - pomagają odciągnąć myśli od tego, co się dzieje za naszą granicą. Każdy z nas prędzej czy później będzie potrzebował treści niezwiązanych z wojną - i to jest okej. Balans musi istnieć - inaczej wykończymy się, przeglądając sociale.
Kolejna rzecz - fake newsy. Dużo się mówi o rosyjskiej propagandzie, dlatego warto weryfikować informacje. Z każdym newsem zrób “test Putina” - zadaj sobie pytanie, czy ta informacja jest pożyteczna dla Putina. Jeśli tak - olej ją i nie udostępniaj dalej. Zawsze sprawdzaj w przynajmniej 2 wiarygodnych źródłach, czy dana informacja jest prawdziwa.
Czytaj CAŁE artykuły. Większość internautów czyta same nagłówki. To jest ta sama sytuacja, jak na początku pandemii przy pierwszym lockdownie. Ludzie uwierzyli, że koronawirus zwiastuje apokalipsę, koniec świata czy inny bullshit i masowo zaczęli wykupywać kasze, ryż, makarony i papier toaletowy. Tytuł artykułu ma cię zachęcić do kliknięcia w niego - dlatego stosuje się clickbaity. Czytaj tekst od początku do końca i korzystaj ze sprawdzonych źródeł. Nie wierz we wszystko, co mówią influencerzy czy inni ludzie z Internetu. Weryfikuj informacje, a nie łykaj wszystkiego jak pelikany.
Jeśli potrzebujesz, idź do specjalisty
To jest trudny czas dla naszej psychiki. Nie każdy z nas wyjdzie z tego obronną ręką. Jeśli czujesz, że nie radzisz sobie ze swoimi myślami i lękami, zgłoś się do psychologa. Możesz też zadzwonić na telefon zaufania. Jeśli zauważysz objawy depresji, które utrzymują się co najmniej 2 tygodnie - zgłoś się do psychologa/psychoterapeuty. Nie lekceważ swojego zdrowia. Jeśli pomagasz, super, ale nie zapominaj o sobie. Dbaj o balans między zdrowiem fizycznym a psychicznym. Jeżeli fizycznie jest w porządku, ale pod czachą już nie do końca - nie czekaj, tylko zwróć się o pomoc.
Poniżej podaję Wam kilka miejsc, gdzie możecie się zgłosić o pomoc w tym trudnym czasie:
Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji
tel. 22 594 91 00
(czynny w każdą środę – czwartek od 17.00 do 19.00)
koszt połączenia jak na numer stacjonarny
wg taryfy Twojego operatora telefonicznego
Telefon zaufania dla osób dorosłych
w kryzysie emocjonalnym
tel. 116 123
(poniedziałek-piątek od 14:00-22:00, połączenie bezpłatne)
ITAKA – Antydepresyjny telefon zaufania
tel. 22 484 88 01
Dyżury psychologów:
poniedziałek 15.00 – 20.00
wtorek 15:00 – 20:00
środa 10.00 – 15.00
piątek 10.00 – 15.00
niedziela 15:00 – 20:00
Dyżury psychiatrów:
czwartek 16:00 – 21:00
piątek 15.00 – 20.00
Telefoniczna Pierwsza Pomoc Psychologiczna
tel. 22 425 98 48
(poniedziałek – piątek od 17:00 do 20:00 / sobota od 15:00 do 17:00)
Źródła:
Film “Inwazja na Ukrainę - jak zadbać o swoje zdrowie psychiczne?” na kanale Psycholoszka, https://www.youtube.com/watch?v=0N-sNpGBQp8
Film “Jak teraz dbać o zdrowie psychiczne?” na kanale Hania Es, https://www.youtube.com/watch?v=tOPz21RmZoc,
Forum Przeciw Depresji, https://forumprzeciwdepresji.pl/wazne-telefony-antydepresyjne
Agnieszka Szachowska
Komentarze
Prześlij komentarz